Joanna

Posts Tagged ‘Ewa Spohn’

O Borough Market w Polsce

In Miejsca dla smakoszy on 13 października, 2008 at 10:07 am

 

Znowu napiszemy o naszym ulubionym, bo wzorcowym targowisku Europy – Borough Market. Właśnie Marketing przy Kawie opublikował krótką historię tego miejsca – tym razem zachwycając się nim jako świetnym przykładem rebrandingu.

Autorka, jak każdy kto o tym miejscu słyszał, wskazuje, że właśnie ten rynek jest najlepszym przykładem dla polskich targowisk detalicznych istniejących dzięki sile inercji i będących niejednokrotnie obciążeniem dla lokalnych społeczności.
My tylko przypomnimy, że dzięki staraniom naszej koleżanki Ewy Spohn i Stowarzyszenia „Przyjazny Kazimierz”, dwa tygodnie temu w Krakowie gościł George Nicholson, członek Trustees Borough Market, który dzielił się swoimi doświadczeniami w rewitalizacji Borough Market.

Jak to robią w Londynie

In Uncategorized on 11 lipca, 2008 at 2:08 pm

Czy wiecie, że w liczącym 8 mln ludności Londynie nie jest żadnym problemem kupienie codziennie świeżej sałaty prosto z pola lub przywiezionego dwa dni wcześniej prosto z dojrzewalni od producenta – francuskiego sera Comte?

Możecie wzruszyć ramionami, ale z ręką na sercu powiedzicie – gdzie we Wrocławiu, Poznaniu lub Warszawie lub innym miejscu gdzie mieszkacie, kupicie codziennie produkty spożywcze o których będziecie mogli powiedzieć – tak, pochodzą one prosto od rolnika a nie z giełdy towarowo-warzywnej na przedmieściach i co za tym idzie – bardzo często z najbardziej egzotycznych stron świata.

Jeszcze kilka lat temu podobnie było w Londynie. Aż pojawił się Borough Market. To znaczy on był tam cały czas, bo jego historia pod tą nazwą datuje się od 1756 roku, a jeśli spojrzycie na ich stronę internetową gdzie piszą o swojej historii to zobaczycie, że potrafią ją przedstawić 2000 lat wstecz – aż do przybycia na teren obecnego Londynu legionów rzymskich w AD 54 r 🙂

Obecnie, dzięki temu, że kilka osób, kilka lat temu, poszło po rozum do głowy – jest to wspaniałe miejsce gdzie londyńczycy mogą kupić świeże produkty spożywcze z Wysp oraz kontynentu. I zyskując tym samym alternatywę dla wszechobecnych w supermarketach i sklepach osiedlowych jabłek z Nowej Zelandii, czosnku z Chin i pomidorów z Hiszpanii.

Obejrzyjcie zresztą zdjęcia, które zrobiła w ostatnią sobotę Ewa Spohn. A zwłaszcza na planszę z drogą sera Comte z Francji na stoisko na Borough Market 🙂